Gdybym był łabędziem, odszedłbym.
Gdybym był pociągiem, spóźniałbym się.
A gdybym był dobrym człowiekiem,
rozmawiałbym z tobą częściej, niż to robię.
Gdybym miał spać, mógłbym śnić.
Gdybym się bał, mógłbym się schować.
Jeśli zwariuję, proszę, nie wkładajcie
waszych kabli w mój mózg.
Gdybym był księżycem, byłbym zimny.
Gdybym był książką, zaginałbym się.
Gdybym był dobrym człowiekiem, rozumiałbym
przestrzeń między przyjaciółmi.
Gdybym był sam, płakałbym,
a gdybym był z tobą, byłbym cały i zdrowy.
A jeśli zwariuję, czy będziesz mi wciąż
pozwalać brać udział w grze?
Gdybym był łabędziem, odszedłbym.
Gdybym był pociągiem, znów bym się spóźnił.
Gdybym był dobrym człowiekiem,
rozmawiałbym z tobą częściej, niż to robię.
Gdybym był pociągiem, spóźniałbym się.
A gdybym był dobrym człowiekiem,
rozmawiałbym z tobą częściej, niż to robię.
Gdybym miał spać, mógłbym śnić.
Gdybym się bał, mógłbym się schować.
Jeśli zwariuję, proszę, nie wkładajcie
waszych kabli w mój mózg.
Gdybym był księżycem, byłbym zimny.
Gdybym był książką, zaginałbym się.
Gdybym był dobrym człowiekiem, rozumiałbym
przestrzeń między przyjaciółmi.
Gdybym był sam, płakałbym,
a gdybym był z tobą, byłbym cały i zdrowy.
A jeśli zwariuję, czy będziesz mi wciąż
pozwalać brać udział w grze?
Gdybym był łabędziem, odszedłbym.
Gdybym był pociągiem, znów bym się spóźnił.
Gdybym był dobrym człowiekiem,
rozmawiałbym z tobą częściej, niż to robię.
Gdybym był bogaczem
OdpowiedzUsuńDejdel didel dejdel
Digu digu didel, dejdel dum
Cały dzień bym biddy, biddy bum
Gdybym ja był wielki pan.
Pracy bym się brzydził
Dejdel didel dejdel
Digu digu didel, dejdel dum
Gdybym ja był biddy, biddy bum
Digu digu didel, dejdel, pan.
Zbudowałbym ja dom najwyższy na świecie
W samym by sercu miasta stał.
A schodów by bez liku było w domu tym,
Okropnie dużo w górę w dół ciut-ciut
I donikąd schody też bym miał,
Bo sobie tak akurat życzyłbym.
W podwórku to ja chcę dorodny mieć drób
Co krok "gul, gul", "kwa, kwa", "gę, gę"
Taki koncert - ojojoj! - jak ze snu,
Tu indyk, tam znów gęś, coś z kaczek i coś z kur
I już każdy w krąg połapie się,
Że właśnie ja, milioner, mieszkam tu.....
tak mi się skojarzyło gdybanie :)))
Jeśli zwariuję-proszę-nie wkładajcie Waszych kabli w mój mózg..
OdpowiedzUsuńTo jest myśl.
Pamiętajcie;)