Szukaj na tym blogu

czwartek, 10 lutego 2011





Przyszła.
Na kamieniu usiadła.
A przed nią pole!



Jakie tam pole? – rzekł chłop uczony ziemią.
To ugór, zaciągnięty chwastem.
W dwa pługi go nie przeorzesz.
Tyle na nim słów wyrosło!

Ona urodą miejsca zwabiona
Pogróżki uczonego odrzuca.
Choć bywa, waha się.
Bo słów, co żywiołem jej są
W glebie nie znajduje.





Dłonie jej w ziemi trafiają na milczenie,
Skąd biorą się w człowieku?

Słowa spieszne jak wiatr.
Słowa parzące jak ogień,
Czasem płynące jak woda…

Navojka
MILCZENIE 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz